Obecnie trudno jest nadążyć za trendami w makijażu, gdyż zmieniają się tak często. Poza tym wybierać można wśród niezliczonej ilości kosmetyków, czasem nawet kobiety nie wiedzą, jak wiele produktów jest dostępnych, przy czym nieraz nawet mają one zaskakujące formy. Stale też pojawiają się nowości, zarówno jeśli chodzi o całkiem nowe „wynalazki” (jak tusz do brwi), jak i nowoczesne formy znanych produktów (jak wariacje na temat podkładów – w piance, w musie, w płynie). W latach 90. zaś było zupełnie inaczej. Znane były konkretne trendy, które utrzymywały się dłuższy czas, a przede wszystkim dostęp do kosmetyków był znacznie mniejszy. Ich wybór był ograniczony i większość z nich występowała tylko w jednej formie, dlatego też wykonanie makijażu w stylu lat 90. nie jest trudne.
Naśladowanie gwiazd
Obecnie, szukając ciekawego makijażu czy inspiracji, korzysta się głównie z internetu. Kiedy zaś go nie było, starsze kobiety malowały się głównie według własnych preferencji, bez szczególnego odnoszenia się do jakiegoś stylu i oczywiście z wykorzystaniem tego, co było dostępne. Ponieważ zaś nie było tego wiele, popularne były czerwonawe pudry, a także brązowe pomadki, które niestety nieco postarzały. A nastolatki? Inspirowały się głównie swoimi idolkami muzycznymi, których makijaże mogły naśladować nie tylko dzięki telewizji, ale też wydawanym specjalnie dla nich gazetom. Dominowały wówczas dwa trendy, zależne od preferowanej muzyki. Fanki gwiazd pop malowały się dość delikatnie, w sposób podkreślający naturalną urodę, a także dodający seksapilu, głównie dzięki błyszczykom, które pięknie podkreślały i powiększały optycznie usta. Zwolenniczki ciężkiej muzyki zaś, zwłaszcza bardzo popularnej w tym czasie grunge, stawiały na mocny makijaż, z podkreśleniem oczu, który to sposób malowania dopiero później przybrał nazwę „smoky eyes”.
Jakie kosmetyki?
Widać zatem, że jeśli ktoś chce wykonać makijaż lata 90., na przykład na tematyczną imprezę, nie ma trudnego zadania. W wersji pop warto przy tym postawić na jasne cienie, które mają tę ważną zaletę, że optycznie powiększają oczy, a także usuwają oznaki zmęczenia, takie jak cienie wokół nich. W tym rodzaju makijażu też stawia się na subtelne podkreślenie rzęs tuszem. W przypadku makijażu grunge bardzo ważny jest mocny makijaż oczu, zarówno jeśli chodzi o ciemne cienie i grube kreski, jak i większą ilość tuszu. Usta zaś mogą pozostać niepomalowane.
W wersji imprezowej popularne było też obrysowywanie ust wyrazistą konturówką i rezygnowanie z wypełniania ich. Daje to typowy efekt lat 90., kojarzących się z muzyką pop, ale też kolorowym klimatem disco.
Prym wśród kosmetyków do ust wiodły wspomniane już błyszczyki, zwykle w delikatnych kolorach różu i beżu lub przezroczyste. Miały one też tę ważną zaletę, że nie wysuszały ust. Oczywiście pomadki także były dostępne, ale w znacznie mniejszym wyborze kolorów i odcieni niż dziś. Zwykle były to ciemne i wyraziste kolory. Na co dzień używało się głównie brązów, a na imprezach królowały fiolety.